Witajcie,
dzisiaj chciałabym opisać kanon urody starożytnej Grecji i Rzymu. Nie od dzisiaj wiadomo, że ludzie w tamtych czasach, byli niezwykle "religijni". Wszystkie najważniejsze zjawiska świata (i nie tylko) potrafili wytłumaczyć za pomocą, któregoś z mitów. Oczywiście wkradło się to również do ich prozy życia. Szukali swojego ideału kobiety w bogini. Odnaleźli ją w Afrodycie, a konkretnie w jednej z jej odsłon - Wenus z Milo.
Najważniejsza była w ciele kobiety proporcjonalność i harmonia. Najlepiej jak ważyła ok. 65 kg, nie więcej, ale najlepiej jak i nie mniej. Powinna mieć małe piersi i szerokie biodra oraz ramiona. Cera i włosy jasne. W tamtych czasach, kobiety ubierały się w zwiewne, jasnego koloru szaty (suknie), często z motywem roślinnym.
Różnice:
Mimo wielu podobieństw można zauważyć również różnice wśród Greków i Rzymian.
Greckie kobiety stawiały głównie na naturalność - to było ich głównym atutem. Za piękniejsze były uważane kobiety mające wygląd młodych dziewcząt, zdecydowanie bardziej niż dojrzałych kobiet. Nie przywiązano wielkiej uwagi do makijażu, ale natomiast za to - starannie dbano o fryzurę. Stawiano na bardzo precyzyjnie ułożone fryzury, w przeciwnym razie zaburzały całą harmonię.
Rzymianki w odróżnieniu od Greczynek stawiały na swoją kobiecą dojrzałość, ponieważ w społeczeństwie bardziej ceniono matki i dorosłe już kobiety. Nosiły niezwykle wyszukane stroje i farbowały starannie ułożone włosy na blond. Staranny makijaż również nie był im obcy. Bardzo ważne były szerokie biodra u kobiety, które były wyznacznikiem płodności.
Następnym razem - ideał starożytnego Egiptu.